CX Superprestige w Hoogstraten

Emocje związane z Pucharem Świata oraz mistrzostwami globu mamy już za sobą. Nie znaczy to jednak, że najlepsi przełajowcy mają już wolne. W serii Superprestige zostały do rozegrania jeszcze dwie edycje, a jedna z nich odbyła się w niedzielę w belgijskim Hoogstraten.

Embed from Getty Images

Burzliwy początek

Miny zawodników na starcie były jednoznaczne, ale trudno się dziwić. Deszcz tego dnia padał wbrew zasadą – poziomo. Na trasie powstały kałuże wielkości małych jezior, a przyczepność na zakrętach była prawdziwą loterią.

Już po pierwszych dwóch rundach, spora część zawodników doświadczyła trudów trasy. Czternaście DNFów, sporo kraks oraz niekontrolowanych poślizgów, które zazwyczaj kończyły się na elementach ogradzających trasę. Nawet solidnie jeżdżący brat Mathieu van der Poela – David, szybko skończył rywalizację i zamiast walczyć na trasie, walczył poza nią z urazem. Wyselekcjonowana po pierwszych rundach czołówka nie była specjalną niespodzianką. Van der Poel, Aerts – to oni dyktowali tempo zawodów.

Dla Davida van der Poel’a
to już koniec sezonu przełajowego.
Źródło: WielerFlits.nl

Mocny Aerts

Aerts był tego dnia w wybornej dyspozycji. Widać było, że na koniec sezonu ma ochotę utrzeć nosa holenderskiemu dominatorowi. Belg ambitnie odpierał wszystkie ataki Holendra, niejednokrotnie wychodząc na prowadzenie i próbując swoich sił w atakach. Szczególnie dobrze radził sobie w błotnistych, grząskich sekcjach, gdzie był w stanie nawet zerwać z koła Mathieu.

Przyczepność

Van Der Poel dokładnie wiedział, gdzie zaatakować rywala, a Aerts z zdecydowanie nie był tym faktem zaskoczony. Najtrudniejsza sekcja trasy prowadziła przez kilka trawersów a powszechnie wiadomo, że w takim terenie Mathieu robi największą przewagę nad rywalami. Tym razem nie było inaczej. Kilka pierwszych ataków Mistrza Świata udało się odeprzeć. Jednak trudy trasy, oraz związane z nim zmęczenie, coraz bardziej dawały o sobie znać. W konsekwencji, na szóstym z ośmiu okrążeń, van der Poel zaczął budować coraz większa przewagę, która zagwarantowała mu triumf w niedzielnych zawodach. Aerts walczył wyjątkowo ambitne, dzięki czemu udało mu się odrobić spora część z poniesionych wcześniej strat. Tego dnia popełnił jednak zdecydowanie za dużo błędów. Problem również w tym, że van der Poel nie popełnił żadnego!

W takich momentach MvdP budował przewagę.
Źródło: SuperprestigeCX

Zwycięstwo

MvdP – SuperBohater.
Źródło: Sporza.

Dla Holendra to już 30!!! Zwycięstwo w tym sezonie. Patrząc na klasyfikacje generalną cyklu śmiem twierdzić, że jeszcze wyśrubuje ten wspaniały wynik. Za tydzień ostatnie zawody cyklu w nadmorskim Middelkerke, po których oficjalnie zaczniemy myśleć już tylko o wiośnie.

Embed from Getty Images

Podium niedzielnych zawodów.

Klasyfikacja przed ostatnimi zawodami.
Źródło: SuperprestigeCX

Komentowanie jest wyłączone.