Jazda na F-Podium to czysta przyjemność. To nie tylko rower z pełnym zawieszeniem. Dzięki technologii ZERO faktycznie czuć, że jest to maszyna do ścigania, która znacząco ułatwia jazdę po nierównym terenie. Perfekcyjnie rozprawia się z podjazdami bez względu na stopień ich trudności. Jako bonus dostajemy zjazdowy rodowód, który wyraźnie widać w geometrii ramy a najlepiej czuć na wymagających zjazdach.
Test
Konfiguracja
- Rama: F-Podium 29 Stealth Air Full Carbon, System ZERO 100mm skoku – rozmiar L
- Widelec: Fox 32 29 Float FIT4 EVOL Step Cast Factory Kashima Boost
- Koła: DT Swiss XR 1501, 25mm szerokości wew
- Korba: Sram X1 Carbon Eagle, Boost, DUB, Koronka 34z
- Przerzutka: Sram X01 Eagle
- Kaseta: Sram XG-1275, 10-50T, 12s
- Manetka: Sram Trigger GX Eagle
- Łańcuch: Sram GX Eagle
- Hamulce: Sram Level TLM
- Kierownica: Onoff Helium Carbon 760mm
- Wspornik siodła: Onoff Helium Carbon 0-R, 31,6mm
- Siodło: Fizik Antares R7
- Opony: Maxxis Recon 29×2.25, Exo TR
Zawieszenie
Najmocniejszy punkt F-Podium i element, od którego wymagaliśmy zdecydowanie najwięcej. Sprawdziło się na najbardziej wymagających zjazdach dając odpowiedni komfort i przede wszystkim pewność w prowadzeniu. Z racji tego, że to rower XC, prawdziwym testem były jednak podjazdy. Tutaj dała o sobie znać technologia ZERO, która faktycznie gwarantuje odpowiednią sztywność, nie pompuje na podjazdach i daje oczekiwana przez nas trakcje na nierównościach.
Pozostałe detale
Zdjęcia i film: peesmovie.pl