Puchar Świata XC 2023. Zapowiedź

Przed nowym sezonem w światowym XC, jak zwykle ruszyła karuzela zmian. Wielu zawodników znalazło zatrudnienie w innych ekipach, kilka teamów zmieniło dostawcę sprzętu, a kilka po prostu przestało istnieć, jak nasz rodzimy Kross. Co nas czeka przed nowym sezonem? Na pewno zmiana streamingu, a o reszcie dowiecie się z naszego artykułu.

Kross się poddał

Jeszcze kilka lat temu, w niezbyt odległej historii i góra 5 lat temu myślałem, że w najbliższych latach niemal każdy zawodnik lub amator w Polsce, będzie chciał jeździć właśnie na rowerze od Krossa. Wszystko szło w perfekcyjnym kierunku. Drużyna na światowym poziomie, oparta głównie na najlepszej w polskich dziejach Mai Włoszczowskiej. Dobre wyniki, włącznie z wygranymi w Pucharze Świata. Do tego oczywiście dobry rozwój marki i coraz lepsze rowery, czy fabryka ram karbonowych w Polsce. To wszystko poszło w gwizdek i już od co najmniej trzech lat, obserwujemy wyraźną zmianę polityki firmy, opartej głównie na tanich rowerach.

Żeby nie sięgać daleko w przeszłość, wystarczy wspomnieć rok ubiegły. Pierwszy bez Mai Włoszczowskiej, ale wciąż z wielkimi nazwiskami: Cink i Wawak. Skład uzupełniło kilku Polaków, a wszystkich łączyło jedno, przed sezonem 2023 musieli sobie już szukać nowego miejsca pracy.

Duża część zamieniła Krossa na KTMa, z tym, że część na polskiego, a Bartek Wawak na tego z największym budżetem – KTM MTB Factory Team. Jest to również z perspektywy polskiego kibica najlepsza wiadomość okresu przygotowawczego, ponieważ istniało realne ryzyko zakończenia kariery przez najlepszego polskiego zawodnika.

Swój nowy dom znalazła również uważana za wielki talent Matylda Szczecińska. Swoją, miejmy nadzieję bogatą w sukcesy karierę, będzie kontynuować w hiszpańskim teamie MMR. Za szybką adaptację w nowym otoczeniu oraz za właściwy rozwój zadba Kornel Osicki, czyli wieloletni menadżer teamu Krossa. Przy okazji hiszpańska firma postara się o dystrybucję swoich rowerów do Polski i wierząc w zapewnienia, mają być dostępne już w tym roku.

Amerykanie mają pokolenie

Wiele wskazuje, że już w najbliższym sezonie francusko-szwajcarską dominację przełamią zawodnicy zza oceanu. Mają obecnie bardzo dobre, młode pokolenie mocnych zawodników w dużej mierze związanych z amerykańskimi drużynami.

Osobiście najbardziej stawiam na Haley Batten. Do tej pory znaliśmy ją głównie z bardzo mocnych startów w Short Tracku, ale coraz lepiej radzi sobie również na długim dystansie. W ubiegłym roku zaliczyła już kilka dobrych występów w Pucharze Świata. W tym pokazała się z najlepszej strony wygrywając mocno obstawione zawody w Banyoles. Możliwe, że w przyszłym sezonie będzie jedną z najjaśniej świecących gwiazd w kobiecym peletonie.

W ekipie Specialized jest jeszcze jeden Amerykanin, który może solidnie namieszać w stawce. To oczywiście Christopher Blevins. Nie jest on już zawodnikiem anonimowym, ponieważ ma na swoim koncie kilka znaczących wygranych. Podobnie jak Haley, jest mocny w XCC, ale coraz lepiej radzi sobie również w XCO. Jak to Amerykanin, potrafi zrobić show, i jeśli tylko utrzyma się w stawce najlepszych do ostatniej rundy, jest niemal pewne, że zaatakuje. Bardzo ambitny i mocny zawodnik, który powinien w sezonie 2023 wskoczyć na jeszcze wyższy poziom. Pokaz swojej siły dał już podczas przedsezonowego Cape Epic. Tam w parze z Matthew Beersem wygrał klasyfikacje końcową najtrudniejszej i najsłynniejszej etapówki na świecie.

W kontekście zawodników ze Stanów, warto jeszcze wymienić Gwendalyn Gibson, która miała bardzo dobrą końcówkę ubiegłego sezonu. Po wycofaniu się teamu Norco, przeszła do fabrycznej drużyny Treka, gdzie obok Jolandy Neff i Evie Richards, będzie stanowiła o sile żeńskiej części zespołu.

Orbea i Lapierre

Między tymi dwoma firmami, przed sezonem 2023 nastąpił ostry mix. Zeszłoroczna drużyna KMC Orbea zmieniła się w Lapierre Mavic Unity. Największa gwiazda zespołu, czyli Sebastian Fini Carstensen również zmienił markę roweru, podobnie jak Malene Degn czy Erik Haegstad. Do drużyny Lapierre przeszedł również, znany z Kross Racing Team Thomas Litscher.

Część zawodników jednak postanowiła nie zmieniać rowerów, ponieważ Orbea ostatnio zbudowała bardzo dobrego fulla i mają wyjątkowo ładne zielone stroje. I tak np. Pierre De Froidmont oraz młody Luca Martin nadal będą się ścigać na hiszpańskich rowerach, we francuskim teamie Orbea Factory Team. Chyba wszystko jasne…?

Francuzi

Jeśli jesteśmy już przy Francuzach, to warto tu pozostać na dłużej, ponieważ od lat jest to jedna z dominujących nacji w światowym XC. Niewiele wskazuje również na to, że zabraknie im talentów, a tym największym już kolejny sezon będzie Loana Lecomte. Trudno sobie wyobrazić scenariusz, żeby Loana zakończyła sezon 2023 bez wygranej. Nietrudno sobie wyobrazić również jej totalną dominację w kobiecym XC. Jest to jedna z najlepiej podjeżdżających zawodniczek na świecie, która potrafi zaatakować już na pierwszym okrążeniu. Świetnie zjeżdża i jest mocna technicznie. Trudno wskazać jej słabe strony, więc jedynym sposobem na jej pokonanie, jest praca zespołowa innych ekip, zgodne z przepisami przeszkadzanie i wywieranie presji. Możliwe, że Loana za kilka lat uzbiera więcej tytułów niż jej starsza koleżanka Pauline Ferand Prevot, która od sezonu 2023 będzie koleżanką Thomasa Pidcocka w Ineos.

Francuzi nie tylko są mocni w żeńskiej odmianie kolarstwa. W tej męskiej, cierpią również na klęskę urodzaju. Ponownie na większą skalę w Pucharze Świata wystartuje jeden z moich ulubionych zawodników, czyli Victor Koretzky. Ubiegły sezon łączył ze startami na szosie, czego osobiście nie akceptuje i nie rozumiem. No bo po co jeździć po rozgrzanych w lecie asfaltach, jak można dobrze się bawić na leśnych ścieżkach? Tak czy inaczej, Koretzky w formie, robi dużą różnicę!

Koretzky ostatecznie trafił pod skrzydła fabrycznej ekipy Specialized, której szeregi opuścił inny znakomity Francuz – Jordan Sarrou. Były Mistrz Świata po dwóch latach wrócił do drużyny BMC, z którą jest kojarzony w kontekście jego największych zwycięstw. W szwajcarskiej drużynie będzie miał wsparcie oraz porządną motywację w postaci Titouana Carroda, czyli jednego z najlepszych zawodników ubiegłego sezonu. Według mnie, Carod w sezonie 2023 może włączyć się do walki o wygranie klasyfikacji generalnej Pucharu Świata.

W poszukiwaniu szwajcarskiego mistrza

Na francuskich przeprowadzkach skorzystał Filippo Colombo, zamieniając BMC na Scotta. Patrząc na bardzo niską rotację w składzie Szwajcarskiej drużyny przypuszczam, że jest to inwestycja długoterminowa. Możliwe jednak, że na efekty nie trzeba będzie czekać latami. Filippo to świetny zawodnik i od kilku sezonów zalicza się do tych najlepszych z najlepszych. Co prawda Nino Schurter nie planuje kończyć kariery, co oczywiście wszystkich powinno cieszyć, ale Colombo już teraz szykowany jest na następcę wielkiego mistrza.

Scott Racing Team wciąż utrzymuje czteroosobową kadrę, dlatego transfer Colombo wymusił odejście Larsa Forstera, niespełnionego, szwajcarskiego talentu. Nie wylądował źle, ponieważ przy boku Fuckigera i Keller, będzie stanowił trzon bardzo silnej ekipy Thomus Maxon.

Alpecin na kręcone włosy

Chciałbym jeszcze wspomnieć o belgijskiej ekipie Alpecin – Deceuninck. Oczywiście – mówisz Alpecine, myślisz Mathiew Van der Poel. Gwiazda wszystkich odmian kolarstwa, niezwykle medialny i przyciągający rzeszę kibiców. Ten sezon z całą pewnością będzie w jego wykonaniu bardziej bogaty w starty MTB, ponieważ jest to proces przygotowawczy do olimpiady w Paryżu. Nie jest on jednak jedynym koniem w stawce. Samuel Gaze! Za niego zawsze mocno trzymam kciuki, ponieważ podobnie jak Koretzky, jest na mojej liście zawodników, których po prostu lubię. Podziwiam jego moc i chciałbym, żeby się w końcu przełożyła na coś więcej niż pojedyncze wygrane w XCC. Ubiegły sezon był bardzo dobry, oby ten był jeszcze lepszy.

Jeśli ktoś z was oglądnął choć raz Puchar Świata w CX, to zapewne wie, że Alpecin ma też bogate zaplecze wśród kobiet. Jeśli ktoś ma wejść w tym roku do XC i mocno namieszać, to może to być tylko Puck Pieterse. Mocna, odważna, świetna technicznie, odrobine szalona. Nie wiem jakie ma plany na sezon letni, ale na pewno zakłada on start w Pucharze Świata i oby nie skończyło się na jednym wyścigu

BET &…

Moje typy na klasyfikację generalną Pucharu Świata:

  • Kobiety: Loana Lecomte, Haley Batten, Alessandra Keller
  • Mężczyźni:  Titouan Carrod, Nino Schurter, Alan Hatherly

Komentowanie jest wyłączone.