KNOG + z perspektywy kolarza

Dobra lampka na rower powinna spełniać jedno podstawowe wymaganie: dawać odpowiednio mocne światło. Z racji tego, że używamy jej w ruchu ulicznym, jest to najważniejsza cecha zwiększająca naszą widoczność w jesienno-zimowej szarości. Na początku lutego, opisywaliśmy lampki z punktu widzenia biegacza. Tam znajdziecie wszystkie dane techniczne na temat Knog Plus. W tym artykule skupimy się na tym, jak sprawdza się na rowerze.

Mocowanie

Kontrowersje w Knogach budziło ich zapięcie. Lampki przypinane są do małej plastikowej podstawki za pomocą magnesu. Odpowiednie wyprofilowanie plastikowych elementów na styku podstawki i lampki ma sprawiać, że nie straci ona kontaktu z bazą, zarówno w pozycji pionowej jak i poziomej. Podstawka do której wpinamy Knogi, jest mocno wychudzona i brakuje na niej elementu, zapewniającego choć trochę trakcji z elementem, do którego ją przyczepiamy. Plastik na styku z gładką powierzchnia kierownicy lub sztycy powoduje, że za każdym razem jak ściągamy lampki, podstawka zmienia swoje położenie. Polecamy podklejenie wewnętrznej części czymś na kształt gumy.

Test

Największe obawy mieliśmy w stosunku do poziomego ustawienia lampki. To dlatego Knogi zabieraliśmy ze sobą nawet przy pełnym słońcu. Wiedzieliśmy już, że dają odpowiednie światło. Chcieliśmy się przekonać, czy sprawdzają się w normalnym użytkowaniu, ponieważ wciąż nie wszystkie asfalty wyglądają tak jakbyśmy sobie tego życzyli, a mocny rezonans na drodze nie jest nam obcy.

Najważniejszym testem był jednak zjazd po brukowanej drodze. Prawdopodobnie najgorszy odcinek w całym Krakowie. Ardeńskie bruki przy tym to fraszka. Rangę testu podnosił fakt, że bruk pokonywaliśmy w dół, a to wymuszało konieczność hamowania, zwiększając wibracje na kierownicy.

Jak się zwykło mówić…zdjęcie tego nie oddaje. Ten odcinek to prawdziwa pralka!

Podczas jazdy słychać było, że lampka się odczepia. I co chwilę mocny magnes przywracał ja na swoją pozycję. Wiedziałem, że w końcu odpadnie, ale prawdopodobnie dzięki odpowiednio zaprojektowanemu łączeniu lampki z podstawką wszystko zostało na swoim miejscu.

To dobry zestaw dla osób dbających o każdy gram swojego roweru. Lampki są małe, przez co dobrze chowają się za sztycą podsiodłową, to ukłon w stronę aerodynamiki. Przednia lampka dobrze komponuje się z kierownicą dzięki wąskiej konstrukcji.

Zdjęcia: http://www.peesmovie.pl

Strona producenta: https://www.knog.com.au

Komentowanie jest wyłączone.