Wybór opon do mojego treningowego-szosowego góral nie był taki łatwy. Do tej pory katowałem na asfalcie Continentale Racing King, które cenie za niskie opory toczenia na twardych nawierzchniach, oraz możliwość przejazdu po drogach, niekoniecznie uczęszczanych przez samochody. W tym roku dorosłem do decyzji o zmianie na coś bardziej gładkiego, dzięki czemu miałem jeździć szybszej, z mniejszymi oporami toczenia.
Wybór
Z racji tego, że opony miały być używane głównie zimą, kiedy asfalt zawsze jest brudny, mokry, śliski lub pokryty resztkami ropy z leciwych TDIków, zależało mi na dobrej przyczepności na zakrętach. Szukałem opon w przedziale 1,5”, a najlepszym wyborem wydawał się być Maxxis Detonator. Maxxisy również są dobrze pozycjonowane w kategorii opon treningowych. Dodatkowa zaleta, to praktycznie gładki szczyt opony, oraz wyraźnie poprawiający trakcję bieżnik boczny. Z racji dostępności, wybór padł jednak na Schwalbe Kojak w wersji 2.0 z drutem.
Charakterystyka
Nazwa to nie przypadek. Opony są gładkie jak…no właśnie – jak Kojak. Chciałbym długo rozpisywać się na temat przemyślanego bieżnika i ułożenia poszczególnych klocków, ale tutaj nie ma bieżnika. Ze względów bezpieczeństwa zaszalałem z rozmiarem. Mając do wyboru 1,3 i 2,0” – zdecydowałem się na grubsza opcję. Dzięki temu, miałem zagwarantować sobie pożądaną wcześniej pewność na zakrętach. Kojaki równie dobrze sprawdza się w rowerach miejskich, dlatego są częstym wyborem producentów.
Dane
Kojaki z kategoryzowane są przez producenta w dziale Tour. Zazwyczaj są używane jako opony treningowe w rowerach 26” lub jako opony w rowerach miejskich 28”. Wykonane są z komponentu SpeedGrip, który ma odpowiadać za szybkie toczenie z jak najmniejszymi oporami. Opony w wersji 26 x 2.0 nie są aż takie lekkie, ponieważ w wersji z drutem ważą aż 570 g. Wersja 26 x 1.35 to już znacznie mniejsza masa. Różnica jest również w dopuszczalnym ciśnieniu co widać w tabeli poniżej.
Wersja opony | Masa | Dopuszczalne ciśnienie | Dopuszczalna masa |
26 x 1.3 zwijane | 295 g | 4 – 6.5 Bar (55 – 95 psi) | 90 kg |
26 x 2.0 zwijane | 460 g | 2 – 5.0 Bar (30 -70 psi) | 130 kg |
26 x 1.3 drut | 395 g | 4 – 6.5 Bar (55 – 95 psi) | 90 kg |
26 x 2.0 drut | 570 g | 2 – 5.0 Bar (30 -70 psi) | 130 kg |
Test
Pierwsze jazdy to oczywiście walka z myślami oraz wyobrażenia szybkiego pitstopu na wymianę dętki. Trudno było też w pełni zaufać w możliwości bieżnika…lub jego braku. Najlepsze uczucie, to jednak gładka, szybka i bardzo cicha jazda. Opony zazwyczaj pompowałem do 4 Barów, a szerokość opon zrobiła wrażenie na znajomych. Duże „balony” to też gwarancja większego komfortu, ponieważ opony zdecydowanie więcej absorbują wibracji i nierówności w stosunku do węższych wersji. Podczas testów szybko się okazało, że przejazd przez potłuczone szkła oraz żwirowe drogi, nie jest dla Kojaków niczym strasznym. Jeśli tylko jest trakcja, opony dadzą sobie radę. Używając ich przez dobre trzy miesiące miałem tylko jeden niekontrolowany poślizg na sporej warstwie piasku, który całe szczęście zakończyłem w pionie. Dodatkowym atutem opon jest możliwość używania ich na rolce. Dzięki niskim oporom toczenia zapewniają cichą prace rolki, co z pewnością docenią sąsiedzi
Strona producenta: https://www.schwalbe.com/en/tour-reader/kojak.html
Zdjęcia: peesmovie.pl