Strefa się rozkręca i w niedzielę czeka nas prawdziwie epickie wydarzenie. Druga edycja Pucharu Strefy to trasa, która na stałe wpisała się do kalendarza cyklu. Przypadku tutaj nie ma, ponieważ jedyne porównanie jakie mi przychodzi na myśl, jeśli chodzi o atrakcyjność…to trasy UCI.
Trasa
Organizatorzy wspierani w ogromnej mierze przez lokalnych zawodników systematycznie dbają o to, żeby trasa była perłą w ich regionie. Co chwila powstają nowe odcinki nie zapominając o utrzymywaniu przejezdności starych singli. Wsparcie lokalsów to również gwarancja, że jest to trasa w pełni przejezdna na rowerze bez konieczności wyprowadzania rowerów pod nieprzejezdne ścianki. Trasa jest również atrakcyjna dla kibiców, dzięki czemu stojąc w jednym miejscu można obserwować wielokrotne przejazdy zawodników w różnej części dystansu. To prawdziwa rzadkość, jeśli mówimy o maratonach MTB.
Dystanse
Jak zwykle Strefa proponuje dwa dystanse: Mini i Mega. Trasa Mega zahacza o większy obszar regionu oraz trochę wyższe szczyty.
- Mini to takie przez wielkie M. Ponieważ 1000 metrów przewyższeń na 25 kilometrach nie zapowiada łatwego zadania. Dla osób lubiących tego typy dystanse będzie, gdzie poszaleć, dla mniej wytrenowanych może to stanowić nie lada wyzwanie.
- Mega to przejazd po trasie Mini, plus nowe wyższe szczyty. Poziom trudności został zachowany na podobnym poziomie. 2000 metrów przewyższeń na 48 kilometrach. Taka trasa na pewno przyciągnie całą śmietankę mocnych zawodników.
Mamy nadzieję na łaskawość pogody i zapraszamy w niedzielę do Walimia.
Zdjęcia: Strefa MTB Sudety