Planowane na weekend zawody w Głuszycy mogą być jedyną z nielicznych w tym sezonie okazji do przejechania szlaków Strefy MTB Sudety w formie wyścigu. Dla mnie był to jasny sygnał do wzięcia urlopu właśnie w tym terminie. Koniecznie chcę raz jeszcze odwiedzić góry i lasy, które w zeszłym sezonie tak bardzo i pozytywnie zapadły mi w pamięć.
To tylko rozgrzewka
Zawody w Głuszycy to tak na prawdę tylko rozgrzewka przed głównym daniem jakie jest zapowiedziane na początek Września – Trek Extreme MTB Challenge. Trasa będzie poprowadzona dokładnie po pierwszych 35 km trasy w masywie Włodarza. Organizatorzy zapowiadają, że ze względu na obecna sytuację wiązaną z wirusem trasa jest poprowadzona w taki sposób, żeby omijać wszystkie drogi publiczne. Dla nas to pozytywna informacja, ponieważ jak wjedziemy za startem do lasu to wyjedziemy z niego dopiero przed metą. Takie rozwiązanie lubimy najbardziej!
Trasa nie jest również klasyczna pętlą jaka znamy z większości zawodów. Zaczyna się na wysokości 520 m n.p.m. a kończy na blisko 700, w zupełnie innym miejscu. Na trasie znajdziemy kilka konkretnych podjazdów w tym jeden, który wydaję się być wybitnie sztywny na 10 km.
https://www.strava.com/activities/3754906120
Carpe Diem
Nie sposób zliczyć, ile razy już czytaliśmy o tym jak ten rok jest trudny i dziwny. Zazwyczaj w tym okresie roku, mieliśmy już za sobą wiele startów i prędzej myśleliśmy o odpoczynku niż o kolejnych wyzwaniach. Tym bardziej nadarzająca się okazja do wystartowania w Sudetach powinna być dla każdego z nas kusząca. Zapraszamy i zachęcamy wszystkich do startu i do zobaczenia na trasie.
Zdjęcia: Strefa MTB Sudety