Ukończenie to sukces! Takie podsumowania dało się słyszeć na mecie. Po ogłoszeniu trasy, a do tegorocznej rywalizacji w Kielcach każdy chyba podchodził z respektem. Szczególnie na dystansie MASTER należało jechać mądrze i z głową. Nie umniejszając pozostałym FUN i FAMILY, gdzie na najkrótszym dystansie przewyższeń było tyle, ile zazwyczaj na dystansie MASTER, poprzeczka dla wszystkich powędrowała znacząco w górę.
Kielce w ostrym wydaniu
Niedzielna trasa była wybitnie interwałowa. Niektórzy zdążyli nawet okrzyknąć wyścig: wyścigiem 100 podjazdów. Co prawda nie liczyłem, ale tych wzniesień wyniszczających nie brakowało do samej mety. Kto miał ochotę powalczyć ze sobą i potrenować charakter, to była zdecydowanie właściwa impreza.
Na mecie dało się usłyszeć: „w połowie miałem już dość”. Jednak im ciężej na trasie, tym większa satysfakcja z ukończenia. W kość dała również wysoka temperatura, która odcinała resztę sił, a w skrajnych przypadkach powodowała wycofanie się z trasy. Na dystansie MASTER praktycznie 1/3 zawodników nie ukończyła rywalizacji.
XC w wydaniu GIGA
Trasa obfitowała w prawdziwe smaczki, wszystko co najciekawsze w południowych rejonach Kielc w jednej pigułce. Sporo singli, zmienność góra dół nie dawały wytchnienia, na połknięcie żela trzeba było długo szukać dobrej sposobności. Mimo totalnego ujechania i dochodzenia do siebie przynajmniej ze dwa dni, kiedy piszę tą relację, już mam ochotę wrócić na kieleckie ścieżki.
Warto sobie zapisać track’a i zaliczyć choć fragmenty tej trasy. W podsumowaniu ubiegłych sezonów trasa z Kielc zawsze była jedną z wyżej ocenianych.
Z mojej strony jazda była nieco zachowawcza i z głową. Pozwoliła jednak po blisko 5 godzinach w siodle przejechać trasę w dość mocnym tempie z akcentem w końcówce, co nie zawsze wychodziło.
Wynik to w sumie mała niespodzianka pomimo ogromnej starty do pierwszego open, zajęcie 3 miejsce w M4 to trochę taki prezent pod nieobecność stałych bywalców czołówki M4.
W sumie mega udana impreza, dobrze zorganizowana. Zlokalizowana nieco w „krzakach” ale to chyba nie przeszkadzało. Dowodzi to jasno, że nie jest potrzebna nie wiadomo jaka infrastruktura aby zorganizować ściganie w bardzo dobrym wydaniu.
Zwycięzcy open na poszczególnych dystansach
FAMILY
- Michał Jajko SPORT SERWIS SANDOMIERZ 1:10:33
- Anna Fiałkiewicz 1:31:26
FUN
- Andrzej Ulman 2:53:35
- Izabela Kamińska SKLEPBICYKL.PL- PERFECTSOURCE 3:23:56
MASTER
- Mateusz Reich SERWIS BAJKA 4:06:55
- Klaudia Cichacka METROBIKES.PL 4:46:56
Pełne wyniki, zdjęcia i strona organizatora: https://www.mtbcross.pl/strona/wyniki.html