Momum. Smary do łańcucha

Ostatnio mamy prawdziwą ekspansję firmy Momum na polski rynek smarów do łańcucha. Produkty są mocno spozycjonowane we wszystkich sklepach internetowych a dylemat może stanowić fakt, który z dwóch smarów wybrać. Sprawdziliśmy, jak to wygląda w terenie.

Coś dla czyściochów

Produkty do smarowania łańcucha od firmy Momum to produkty przeznaczone na suche warunki. Normą jest, że zaraz po nałożeniu smaru i odczekaniu kilku minut, po smarowaniu nie ma już śladu. Stan ten utrzymuje się nawet po powrocie z długiej przejażdżki. Są to smary przeznaczone dla osób dbających o swoje napędy, nie tylko pod względem technicznym, ale i wizualnym. Osobiście zaliczam się do tego grona i zawsze staram się utrzymywać napęd w laboratoryjnej czystości, pomimo jazdy głównie w terenie. Przez wiele lat stosowałem w większości smar od firmy Rohloff, ponieważ dobrze smarował, ale przede wszystkim nie brudził tak łańcucha jak konkurencyjne produkty. Zdaje sobie sprawę, że na trudne mokre bądź zimowe dni, tego typu smar się nie nadaje. W takich warunkach również ciężko o czysty i zadbany napęd. Jednak zazwyczaj każdy z nas stara się jeździć w suchej scenerii i wtedy taki smar jak Momum sprawdza się perfekcyjnie.

Test

Dry Oil Lube

Sprawdziliśmy dwie z dostępnych na rynku opcji: Olej oraz wosk. Olej był zdecydowanie częściej używany. Lepiej penetruje łańcuch i zapewnia dłuższą, płynną pracę a wiadomo, że nawet jak w terenie jest sucho, to zawsze zbierzemy trochę brudu. To zazwyczaj dobrze widać na naszych nogach i skarpetkach. W porównaniu z wcześniej używanym Rohloffem można powiedzieć, że do Momuma praktycznie brud się nie przyczepia.

Po jeździe łańcuch i zębatki są praktycznie w takim samym stanie jak przed nałożeniem smaru. Udało mi się również przejechać kilka dni z rzędu na jednym smarowaniu i tragedii również nie było. Oczywiście słychać było większe tarcie niż po świeżo nasmarowanym napędzie, ale nie miałem wrażenia jakbym jechał na zupełnie suchym łańcuchu. Jednak dla prawidłowego działania, po każdej jeździe najlepiej wyczyścić całość sucha szmatą i nałożyć kolejna warstwę świeżego smaru. Wtedy łańcuch pracuje bardziej płynnie, a my dbamy o większą żywotność naszych podzespołów.

W przypadku, kiedy wysuszymy łańcuch najpierw kąpielami błotnymi a następnie myjką, wówczas lepiej zastosować inny, bardziej gęsty smar niż Momum. Ja osobiście używam gęstego Morgan Blue, który właśnie jest w stanie poradzić sobie z mocno wyeksploatowanym w terenie łańcuchem.

Na co komu ten wosk?

Długo zastanawiałem się po co mi właściwie wosk, skoro olej jest wystarczająco dobry. Dodatkowo wosk jest kojarzony bardziej z asfaltowymi formami kolarstwa, których nie uprawiam. Znalazłem jednak zastosowanie również dla niego. Oczywiście wosk świetnie sprawdzi się właśnie na asfaltach, gdzie nie mamy do czynienia z takim brudem jak w terenie, ale okazuje się, że nie mniej dobrze radzi sobie właśnie w terenie…zwłaszcza takim pełnym piasku. Dodatkową zaleta jest to, że łańcucha i zębatek praktycznie nie trzeba czyścić. Można spokojnie nakładać kolejne warstwy a jego nadmiary oraz bród nie odkłada się na zębatkach.

Komentowanie jest wyłączone.