Mistrzostwa Świata XC. Les Gets 2022

Po Mistrzostwach Świata w Les Gets, mam lekką satysfakcję. Już kilka tygodni wcześniej prognozowałem, że przygotowania tylko pod jedną imprezę, nie zawsze muszą wyjść na dobre. Zwycięstwo Nino Schurtera to m.in. najlepszy tego przykład. Bycie w rytmie zawodów oraz niestwarzanie sobie dodatkowych presji, często daje lepsze rezultaty niż koncentracja na jednych zawodach. Impreza mistrzowska jak zwykle postarała się też o kilka niespodzianek a najważniejsze wydarzenia znajdziecie w naszym podsumowaniu.

Natalia Grzegorzewska

Podczas mistrzostw w Les Gets, niewiele mieliśmy powodów do radości z występów naszych sportowców. Wyjątek stanowi Natalia Grzegorzewska. Trzecie miejsce na Mistrzostwach Świata to więcej niż dobry prognostyk na przyszłość. Widać, że współpraca w jej klubie Mitutoyo AZS Wratislavia, przebiega zgodnie z planem i zawodniczka cały czas podnosi swój poziom. Musimy mieć nadzieję, że Natalii nie zabraknie zapału i postawi w swojej karierze na osoby, którym faktycznie zależy głównie na jej dobrych wynikach. Niestety o sukcesie Natalii niewiele można było przeczytać w polskich mediach, ale też trudno się dziwić. Były ważniejsze sprawy jak np. to, że Lewandowski NIE zagrał w meczu charytatywnym Barcelony…shame!

Z kolejnych polskich akcentów trzeba też wspomnieć o niezłym wyniku Krzyśka Łukasika. Po niezbyt dla niego satysfakcjonującym wyniku podczas Mistrzostw Europy, w Les Gets trochę się odegrał. Był najlepszym z Polaków (34), a za swoimi plecami zostawił kilka gwiazd XC. Bardzo doby sezon Krzyśka i oby kolejny był jeszcze lepszy, bo widać, że potencjał i chęci są.

Warto również wspomnieć o polskich sukcesach może trochę na siłę. Z dobrej strony pokazali się zawodnicy Krossa. Thomas Litscher wywalczył brąz w wyścigu XCC, natomiast Ondrej Cink ukończył XCO na dziesiątym miejscu. Patrząc na jego formę z tego sezonu, jest to wynik wręcz doskonały.

PFP

Ostatnie tygodnie są wyjątkowo udane dla Pauliny Ferrand Prevot. Co prawda wszystko zaczęło się od pechowego wyścigu Mistrzostw Europy, podczas którego wyraźnie prowadziła, ale problemy techniczne sprawiły, że ostatecznie była druga. Widać jednak było, że jest mocna, albo trudna, mokra trasa wyjątkowo jej spasowała. Podczas zawodów w Les Gets wątpliwości już nie było. PFP dość łatwo ograła wszystkie swoje rywalki i to zarówno w XCC – gdzie zawsze czuła się dobrze, jak i podczas wyścigu głównego XCO. Perfect weekend! Pauline podobnie jak Schurter staje się taką specjalistką od Mistrzostw Świata. Do dziesięciu wygranych jeszcze trochę jej brakuje, ale ma dopiero trzydzieści lat.

N1N0

10! Takiej ilości zwycięstw w Mistrzostwach Świata chyba już nikt nie poprawi. Nino to bez wątpienia legenda i najlepszy kolarz górski na świecie. Czasami może trochę śmieszyć jego rozdrażnienie niepowodzeniami, ale to też pokazuje właśnie jego charakter. Zawsze chce wygrywać i zawsze zrobi wszystko co w jego mocy, żeby to osiągnąć. Nigdy się też nie poddaje, czyli posiada najważniejsze cechy wybitnego sportowca. W Les Gets łatwo nie miał, a zwycięstwo wywalczył dopiero w końcowej fazie wyścigu. Na jednej z rund zaliczył upadek i zdecydowanie nie wszystko szło po jego myśli. Nino nie ukrywał, że jego celem na ten sezon jest generalka Pucharu Świata, i na tym się głównie koncentrował. Tytuł Mistrza Świata to jednak dość przyjemny bonus.

Pidcock i jego Waterloo

Trochę się cieszę, że Pidcock nie wygrał. Lubię go, ale jeśli w tak młodym wieku wygra już wszystko, to przypuszczam, że szybko się znudzi kolarstwem górskim. Mistrzostwo Europy przyszło mu z dużą łatwością. Tam jednak brakowało wielu zawodników, którzy w tym sezonie regularnie meldują się w TOP 10. W Les Gets tak na prawdę Pidcocka zatrzymało jedno drzewo. Zmuszony przez rywali do większego wysiłku co najmniej dwa razy zatrzymał się na tych samych korzeniach, ponosząc znaczne straty czasowe. Uczciwie trzeba przyznać, że nie miał łatwo od samego startu. Rywalizację zaczął z dalekich pozycji i przebicie się do grona najlepszych wymagało poświęcenia większych sił, których być może zabrakło w decydującej fazie wyścigu. Jeśli w przyszłym sezonie Pidcock będzie częściej obecny w Pucharze Świata, podobnie jak Van der Poel, to sezon może być niezwykle ciekawy.

Grzechy Samuela Gaze

Co ten Samuel znowu wymyślił? Najpierw sięgnął po koszulkę Mistrza Świata w XCC, ogrywając na ostatnich metrach ubiegłorocznego mistrza Christophera Blevinsa. Później jechał w czołowej grupie podczas niedzielnego wyścigu XCO. Wyglądał na mocnego i możliwe, że trasa również mu odpowiadała. Wiele wskazuje na to, że na jednej z przeszkód postanowił urozmaicić swój lot efektownym whipem. To co wychodzi niemal zawsze Schurterowi, tym razem Gaze nie wyszło. Wynik, to złamany obojczyk, uszkodzone żebra no i oczywiści koniec rywalizacji w Les Gets.

Plan Lecomte

Lecomte stanowi idealny przykład na to, że lepiej nie robić sobie dodatkowych presji, przygotowując się na tylko jedne zawody w sezonie. Przekonał się o tym MvdP w sezonie olimpijskim, przekonała się o tym Loana w Les Gets. Wydaje się, że bycie w rytmie startowym i nawet celowe pojechanie słabszych wyścigów poprzedzających mistrzostwa to lepsza recepta na dobry wynik w Mistrzostwach Świata. Lecomte to oczywiście wciąż bardzo młoda i mocna zawodniczka i w swojej karierze czuje, że mistrzem jeszcze zostanie. W tym roku zebrała kolejny bagaż doświadczeń, ale medalu dla niej zabrakło.

Młodzi jeszcze muszą zaczekać

Haterly, Dascalu, Collombo – w tym sezonie wielokrotnie pokazali się z dobrej strony, ale z każdym wyścigiem coraz bardziej gasną. Zmęczenie? Na tytuły musza jeszcze trochę popracować, ale to dobrze, ponieważ podobnie jak w przypadku Pidcocka, mają cel do zrealizowania a patrząc na to jaki poziom obecnie prezentują, wszystko wydaje się być na dobrej drodze do mistrzostwa.

Swoją wartość oraz świetną formę w obecnym sezonie, potwierdzili: David Valero Sorrano, oraz Luca Braidot. To ta dwójka uzupełniła miejsca na podium i dla obydwu bez wątpienia jest to wielki sukces. Najbliżej walki o złoto był Hiszpan, ale nawet jego świetna forma potwierdzona w Pucharze Świata nie była w stanie przeciwstawić się sile oraz ambicji Nino. Dla Braidota sezon 2022 jest najlepszy w jego karierze. Brązowy medal Mistrzostw Świata oraz dwie wygrane w Pucharze Świata, to solidna kolekcja triumfów.

Zupełnie inaczej sprawy potoczyły się w kobiecym peletonie. Tutaj wielu liczyło na medal dla Keller, Terpstry czy może nawet Mcconnell. Żadna z nich nie zbliżyła się do podium, ale za to z bardzo dobrej strony pokazały się młode zawodniczki, która niewiele oczekiwały po mistrzowskiej imprezie. Haley Batten zajęła trzecie miejsce, a praktycznie cały sezon zawodzi. Również Mona Mitterwallner nie spodziewała się dobrego wyniku, a siódme miejsce dla zawodniczki, która startuje pierwszy rok w elicie, to więcej niż oczekiwała.

Francja

Gospodarze podczas zawodów w Les Gets osiągnęli wiele sukcesów. PFP wygrała wszystko co się dało. Do tego trzeba dodać złoty medal XCO U23 dla Line Burquier, czyli przyszłej gwiazdy światowego XC. W DH całe podium wśród mężczyzn to zawodnicy gospodarzy. Nawet w EMTB nie brakowało Francuskich flag na najwyższych miejscach. Pomimo tak wielu sukcesów myślę, że brak medalu w XCO mężczyzn jest dla Francuzów i tak dużym ciosem. Tym bardziej, że mają wielu świetnych zawodników, którzy ostatnio prezentowali doskonałą formę. Największe rozczarowanie to forma Titouana Caroda. Zwycięzca z Mont Saint Anne na swojej ziemi zajął dopiero 51 miejsce! Najlepszym z Francuzów był Mistrz Świata sprzed dwóch lat, czyli Jordan Sarou(6).

Wyniki: https://mtbdata.com/comp/uci-mtb-world-championships-xcoxccxcre-mtbdhi-24-aug-28-aug-2022-les-gets/results

Komentowanie jest wyłączone.