Start Pucharu Świata CX 22/23

Za nami już dwie edycje Pucharu Świata sezonu 22/23 w światowym CX. Sporo już wiemy, kto jest mocny i będzie walczył o największe trofea, ale przed nami jeszcze sporo niewiadomych. Nie wszyscy zdecydowali się na wyjazd do Stanów Zjednoczonych, szlifując formę na europejskie błoto. Zwłaszcza w kobiecym peletonie brakowało kilku głośnych nazwisk i wiele wskazuje na to, że w tym roku wśród kobiet konkurencja będzie olbrzymia.

Młoda siła

Wygląda na to, że w obecnym sezonie Lucinda Brand będzie miała z kim rywalizować. Nadchodzi nowe, które zbliżało się już w roku ubiegłym. Patrząc tylko na zawody rozegrane do tej pory, trzeba wyróżnić Fem Van Empel. Dwa razy ograła na finiszu Pucharu Świata wielką mistrzynię Lucinde Brand i widać, że obecnie posiada więcej mocy od utytułowanej Holenderki. To oczywiście jeszcze może się zmienić. Sezon dopiero się zaczyna a Lucinda ma olbrzymie doświadczenie, zwłaszcza w wygrywaniu.

Fem Van Empel to nie jedyna zawodniczka, która będzie zagrażać Lucindzie. Do Stanów nie wybrała się Puck Pieterse, która jeszcze w ubiegłym roku była na wyższym poziomie względem Van Empel. Podobnie młoda, niesamowicie waleczna i niezła technicznie. Materiał na przyszłego mistrza. Możliwe, że to jej techniczne zdolności, skłoniły Van Empel do nauki przejazdu bunnyhopów bez zsiadania z roweru. Do tej pory to głównie Pieterse słynęła z tego typu umiejętności.

Te dwa wyżej wymienione nazwiska będą stanowiły o sile rywalizacji w obecnym sezonie CX, ale nie można zapomnieć jeszcze o kilku innych. Shirin Van Anrooij, która zaliczyła bardzo udany poprzedni sezon. Blanka Kata Vas – czyli jedna z najlepszych nieholenderskich zawodniczek. Line Burquier – Francuzka z olbrzymim potencjałem zarówno w CX jak i XC. No i bardzo młoda, ale i bardzo silna Zoe Backsted, która ma dopiero osiemnaście lat!

CDCA

Ceylin Del Carmen Alvarado wraca do dawnej formy. Już pomału zapominałem jak jest to waleczna zawodniczka, która zawsze prezentowała przy tym bardzo dobrą technikę. Drugie miejsce w pierwszym w tym sezonie Pucharze Świata w Waterloo, zapewne dodatkowo zbuduje Holenderkę. Jeśli widzisz rezultaty ciężkiej pracy, to reszta sama się napędza. Jak na początek sezonu, CDCA prezentuje dobrą formę i mam nadzieję, że jest to tylko wstęp do tego co zaprezentuje w późniejszych wyścigach. Sezon przełajowy jest bardzo intensywny i jeśli wszystko pójdzie właściwym torem, to na pewno zobaczymy Alvarado po raz kolejny na najwyższych stopniach podium.

Nys

Nie tylko w kobiecym peletonie jest ciekawie. W męskim również zapowiada się, że w obecnym sezonie pojawi się kilku młodych zawodników, których oczywiście znamy z lat ubiegłych. W tym roku wygląda na to, że zaprezentują dużo lepszą dyspozycję. Wątpię, że będą już w tym sezonie mogli zagrozić największym, ponieważ na wyrobienie tak dużej mocy potrzeba trochę czasu.

W pierwszych zawodach sezonu, wyjątkowo dobrze zaprezentował się Thibau Nys, na którym ze względu na nazwisko ciąży spora presja. Wygląda na to, że radzi sobie z nią coraz lepiej i wyniki w Pucharze Świata tylko to potwierdzają. Od przyszłego sezonu Nys przejdzie do jeszcze mocniejszej ekipy, ale wciąż związanej z marką Treka. Mowa tutaj o zawodowej grupie pro peletonu – Trek Segafredo.

Kolejnym talentem ze stajni Beloise Trek Lions, jest Pim Ronhaar. Możliwe, że już w tym sezonie na dobre zagości w pierwszej dziesiątce najlepszych zawodników. Ma 21 lat i jest on o dwa lata starszy od Nysa. Jak na tak młody wiek widać, że ma z czego depnąć.

Aplacin – Deceuninck

W tym akapicie nie będziemy pisać o szamponie do włosów, ale o solidnym teamie jaki na sezon 22/23 zbudowała belgijska ekipa. Do grona wielu gwiazd największego kalibru, dołączyło kilku obiecujących zawodników, a największe szanse na dobre rezultaty ma Toon Vandebosch. Nie wykluczam, że w tym sezonie to jednak kobiety będą stanowiły o sile Alpacin. Myślę tutaj głównie o Puck Pieterse. Młoda Holenderka nawet w teamie ma się od kogo uczyć, tym bardziej, że tak jak wspominaliśmy wyżej do dobrej formy wraca CDCA.

Bogaty sezon przełajowy zapowiedziała również największa gwiazda A-D – Mathieu Van der Poel, co nie pozostawia złudzeń, że sezon 22/23 może być wyjątkowo ciekawy.

Pewniaki

Broni nie składają zawodnicy, którzy cały swój sezon podporządkowują pod przełaje. Największym pewniakiem i zawodnikiem chcącym udowodnić, że ten sezon będzie należał do niego, jest Eli Iserbyt. Poprzednie sezony były bardzo dobre w jego wykonaniu, wygrał wiele wyścigów i zgarnął kilka ważnych trofeów. Zawsze jednak schemat wyglądał podobnie. Iserbyt był nie do pokonania, do momentu pojawienia się takich gwiazd jak Pidcock, Van der Poel czy Van Aert. Dla Iserbyta jest to o tyle frustrujące, że są to zawodnicy, którzy na CX pojawiają się tylko w formie przygotowania do sezonu letniego. On sezon zimowy traktuje jako ten główny, a próba startu w letnim Pucharze Świata XC, nie skończyła się sukcesem.

Wciąż bardzo mocny jest kolega z ekipy Iserbyta i właściciel najtrudniejszego do napisania nazwiska – Michael Vanthourenhout, który ma już w tym sezonie na koncie wygraną w zawodach. Z dobrej strony prezentuje się również Laurens Sweeck – czyli były kolega z ekipy Pauwels Sausen – Bingoal.

Z grona kobiet, które powalczą z młodymi gwiazdami na pewno trzeba wyróżnić Lucindę Brand. Zapewne wiele zawodniczek w tym sezonie będzie oglądała głównie plecy najlepszej zawodniczki poprzedniego sezonu.  Wciąż wysoką formę, podobną do tej z ubiegłego sezonu prezentują Annemarie Worst oraz Denise Betsema. Konkurencje jak zwykle zwiększy pojawienie się Marianne Vos, która bez dwóch zdań jest jedną z najmocniejszych zawodniczek i to nie tylko w przełajach.

Ameryka to tylko początek

Dwa pierwsze Puchary Świata rozegrane w Stanach Zjednoczonych, to dopiero przedsmak sezonu 22/23. Już w najbliższy weekend czeka nas pierwsza edycja PŚ w Europie. Do czeskiego Tabor zjadą już niemal wszyscy najmocniejsi. Pojawi się nawet bardzo mocny w ubiegłym sezonie Quinten Hermans. Najciekawiej zapowiada się jednak rywalizacja kobiet, gdzie bardzo mocną stawkę dodatkowo wzmocnią jeszcze: Pieterse, Burquier oraz Van Anrooij.

Wyniki: https://cyclocross24.com

Komentowanie jest wyłączone.