Trek FX Sport 4

Wygląda genialnie i trzeba mieć silną wole, żeby przejść obok niego obojętnie. Trek FX zaspokaja prawdopodobnie potrzeby 90% osób szukających po prostu roweru do jazdy. My prezentujemy wersje bardziej ambitną – SPORT albo po prostu wersję dla osób, które lubią przekraczać barierę 30km/h.

Wygląd ważniejszy niż wnętrze

Myślenie, że wygląd w rowerze nie ma aż tak wielkiego znaczenia już dawno nie jest aktualne. Ma bardzo duże znaczenie, ponieważ chyba każdy z nas lepiej się czuje na czymś co przyciąga wzrok i cieszy już sam fakt jazdy na rowerze tak ładnym jak FX. Trek FX SPORT w tej dziedzinie ma wiele do powiedzenie. Wygląda rewelacyjnie, zwłaszcza w białym malowaniu. Resztę załatwia karbonowa konstrukcja odpowiadająca za świetne, przyciągające wzrok kształty.

FX Sport występuje w 3 wersjach, a ta jest najtańsza. Koszt to 9K wiec sporo, zwłaszcza konfrontując to ze zwykłym FXem, który kosztuje blisko 5K a ma bardzo podobne wyposażenie. Zwykły Fx bazuje na aluminiowej ramie, ale widelec jest już karbonowy. Patrząc jednak na ten model rozsadek schodzi na drugi plan, na tym aż chce się jeździć!

Konfiguracja

Trekowi nic nie brakuje. Dobre kola z odpowiednio szerokimi obręczami i oponami, hydrauliczne, mocne hamulce odporne na warunki, no i napęd 1X z 11 rzędową kasetą o dużym zakresie 11-51. Konfrontując to z zębatką w korbie 42T, taki zestaw daje szeroki wachlarz możliwości. Napęd to jednocześnie największa różnica względem najwyższego aluminiowego modelu. Tam mamy również Shimano Deore, ale 10 rzędowe z zakresem 11-46, które swoja droga również wydaje się wystarczające do takiej jazdy do jakiej FX został stworzony.

https://www.trekbikes.com/pl/pl_PL/rowery/rowery-hybrydowe/rowery-fitness/fx/fx-sport-4/p/35785/?colorCode=white

Warto zauważyć, że względem internetowej wersji konfiguracji, w rzeczywistości mamy hamulce Promax, które podczas testów również nie ustępowały poziomem względem reszty komponentów.

Z minusów na pewno muszę wskazać siodło. Jak na moje preferencje jest wyjątkowo niewygodne i zdecydowanie za szerokie. Wygląda trochę na wersję damską. Bontrager ma w swojej ofercie kilka dobrych siodeł i osobiście w 2 z 3 rowerów mam siodła właśnie tej firmy. Dziwi mnie trochę fakt zastosowania w FXie tak słabego modelu.

Podczas testów dało się również zauważyć nie najlepszą tylną piastę. Zazębia się rzadko, co da się odczuć w momencie jak po lekkim odpoczynku chcemy ponownie zacząć pedałować. Wtedy czuć, że korba musi pokonać trochę dystansu zanim ponownie zacznie napędzać nasz rower. Prawdopodobnie niewiele osób zwróci na to uwagę po zakupie, ponieważ nie każdy wie, że może to działać dużo lepiej.

Geometria i wygoda

FX Sport względem aluminiowej wersji nie różni się znacząco. Inne wartości w tabeli z geometrią, to głównie zasługa bardziej rozbudowanej w karbonowej wersji główki ramy. Można zatem stwierdzić, że zarówno karbonowa jak i aluminiowa wersja jest podobnie wygodna a na korzyść karbonu na pewno przemawia dużo lepsze tłumienie nierówności, które zaprocentuje na dłuższym dystansie.

Wersja karbonowa, to właśnie świetna baza na rower wygodny, długodystansowy, a ilość gwintów w ramie tylko to potwierdza. Do FXa możemy zamontować rozmaite bagażniki, błotniki oraz dodatkowe koszyki na bidon. Jeśli ktoś preferuje bardziej wyprostowaną pozycję podczas pokonywania dziesiątek kilometrów, to FX w tym aspekcie nie powinien nikogo zawieść.

Tylko nie amortyzator

We wstępie wspominałem, że rower tego typu zaspokaja potrzeby 90% osób szukających nowy rower. Wiele osób, które niezbyt mocno siedzą w branży rowerowej, kupując nowy model idzie za modą, wybierając np. gravela lub klasycznie – rower górski, ma amortyzator, czyli będzie wygodny.

Producenci znają podejście klientów i jeszcze niedawno ciężko było kupić rower tego typu, bez amortyzatora, a podobny problem dotyczy też rowerów dla dzieci, które później dźwigają rower trzykrotnie cięższy od ich masy ciała. Całe szczęście trend lekko się odwrócił i może nawet dzięki gravelom. Do zwyklej jazdy, nawet w lekkim terenie amortyzator nie jest zupełnie potrzebny. Dobre szersze opony, karbonowy widelec i odpowiednie ciśnienie w tych oponach, załatwią wszystko pod warunkiem, że my pomożemy rowerowi na tych nierównościach.

FX został zbudowany tak, żeby był lekki i jak najprostszy. Jedna manetka do zmiany przełożeń, brak widelca i konieczności serwisowania go. To nawet przy podstawowych komponentach daje świetny wynik na wadze – max 11 kg dla prezentowanego modelu w rozmiarze L. Na lekkim rowerze wszystko przychodzi łatwiej. Lepiej przyspiesza, mniej meczy na długich dystansach i już nawet fakt wyniesienia go po schodach, zwłaszcza dla kobiet, sprawia mniej problemów.

Komentowanie jest wyłączone.