Garbaruk jest kojarzony z wysokiej klasy komponentami, głównie kasetami, za które nie musimy płacić kwoty jak u największych graczy z branży napędów rowerowych. W ubiegłym roku pojawiły się informację, że do swojej oferty wprowadzają aluminiowe korby, które udało nam się wziąć na warsztat.
Masa najważniejsza
Aluminiowa korba w obecnych czasach brzmi trochę dziwnie, ponieważ wszyscy marzą o karbonie w niemal każdym detalu swojego roweru. Ostatnio jednak na rynku zaczęło pojawiać się coraz więcej korb wykonanych właśnie z aluminium. Ta od Garbaruka, prawdopodobnie zmiotła konkurencję.
Mowa tu oczywiście o masie, czyli największym atucie prezentowanej korby. 400 gramów, czyli jakieś 450 z zębatką, to więcej niż dobry wynik, który zawstydza nawet karbonowe konstrukcje. Dla porównania same ramiona XTRa, to 465 gramów. Najlżejsza korba jaką znam, to karbonowy E*Thirteen XCX Race Carbon. W tym przypadku, podobny zestaw jak ten od Garbaruka, waży 350 gramów.
Patrząc na system mocowania zębatki w nowej korbie Garbaruka, wydaję się, że inspiracją do powstania tego modelu był Hollowgram od Cannondale. Produkowana od wielu lat i pakowana do najlepszych rowerów, aluminiowa korba zawsze budziła podziw, zarówno dobrą sztywnością jak i niską masą. Same ramiona, bez osi to wartość 360 gramów.
Jak to jest zrobione?
Niską masę ramion, udało się uzyskać odpowiednim procesem produkcji. Wszystko co najważniejsze w tym procesie jest wewnątrz korby i tak naprawdę tego nie widzimy. Ramie korby składa się z dwóch elementów, które są odpowiednio sfrezowane dla osiągniecia niskiej masy. Następnie są one ze sobą łączone. Na korbie nawet widać wyraźnie miejsce łączenia. Oczywiście nie mówimy tutaj o jakiejś rewolucji. Shimano od dawna forsuje taki proces produkcji, który u nich nazywa się Hollowtech.
Materiałem do stworzenia nowej korby stało się aluminium 7075-T651. Ramiona możemy dostać w trzech wariantach długości: 165, 170 i 175 mm.
Sztywność
Przy tworzeniu artykułu bardzo zainteresował mnie temat sztywności. Chodziło mi jednak o wiedzę z materiałoznawstwa i to niekoniecznie takiego powiązanego z branżą rowerową. Wydaje się, że udało się taką wiedzę uzyskać (link do artykułu). Wszystko wygląda na to, że karbon może być nawet kilkadziesiąt razy bardziej sztywny w pożądanym kierunku względem aluminium, a przecież korba musi być sztywna.
Myślę jednak, że konfrontując sztywność aluminium i karbonu, nawet z najmocniejszą nogą, różnica w sztywnościach obydwu materiałów dla człowieka jest nie do odczucia. Shimano do dziś produkuje korby tylko aluminiowe, zarówno MTB jak i szosowe. Jeśli karbonowe ramiona dawałyby jakąkolwiek przewagę, to przypuszczam, że obecnie na rynku wszystkie korby z najwyższych grup, byłyby właśnie z karbonu.
Cena
Na koniec cena: 1600 zł. Niemało i jest to równowartość bardzo dobrej korby Srama X0…z zębatką. Myślę jednak, że korbę Garbaruka trzeba traktować jak drogi dodatek do roweru. Podobnie jak wygląda temat z innymi komponentami takimi jak siodła czy kierownice. Takie mniej istotne elementy roweru w kontekście szybkiej jazdy, potrafią również sporo kosztować, a podobnie jak korba Garbaruka, kuszą bardzo niską masą. Popyt na tego typu komponenty będzie zawszę, ponieważ każdy posiadacz roweru napędzanego siłą własnych mięśni, często tabelę z masą ogląda w pierwszej kolejności.
Strona producenta: https://www.garbaruk.com/pl_PL/garbaruk-xc-crankset.html