Maratony MTB sezon 2023

W końcu mamy Kwiecień, a to oznacza, że już niebawem zaczniemy się ścigać w kolejnym sezonie maratonów MTB. Maratony, to wciąż najbardziej popularna w Polsce dyscyplina związana z kolarstwem górskim. Wiadomo jednak, że taki stan nie będzie trwał wiecznie. Jakie zatem są prognozy i perspektywy na przyszłość…?

Górskie i niegórskie

Polska w 90% jest płaska, więc wydaje się, że w kolarstwo górskie można się bawić tylko na południu kraju. Tak oczywiście nie jest i w naszym kalendarzu znajdziecie wiele serii maratonów, które mają się dobrze już od wielu lat, a nie koniecznie są prowadzone po górskim terenie. Osobiście nie jestem zwolennikiem takiego ścigania, ale nawet w seriach bazujących na południu kraju, coraz częściej można trafić na trasę z mniejszą ilością przewyższeń. Taka charakterystyka trasy, to zawsze dobre wejście w sezon i wiele cyklów zaczyna właśnie ściganie w wersji łagodnej.

Z utartego schematu wybija się MtbCrossMaraton ze swoim pierwszym wyścigiem w Daleszycach. Góry Świętokrzyskie mogą wydawać się nie tak wymagające, ale od kilku sezonów regularnie odwiedzam ten cykl maratonów i nigdy nie wracam do domu z poczuciem rozczarowania. Daleszyce, to właśnie taki idealny przykład. W ubiegłym roku byłem oczarowany przebiegiem trasy i spokojnie można stwierdzić, że jest na niej wszystko co definiuje kolarstwo MTB.

W dalszej części sezonu znajdziemy oczywiście wiele zawodów poprowadzonych po legendarnych wręcz trasach i pasmach górskich. Na najtwardszych już czekają takie miejscówki jak: Piwniczna Zdrój, Krynica Zdrój, czy piekielna w ubiegłym roku Stryszawa. Wszystko to w ramach MaratonMtb.pl. Bike Atelier też ma w swojej ofercie niezłe smaczki, takie jak: Jeleśnia, Rzyki, Wisła oraz chyba po raz pierwszy wykorzystana na większą skalę Bielsko-Biała. Ta trasa elektryzuje mnie najbardziej, ponieważ uwielbiam jeździć po okolicznych lasach i potencjał tamtejszych gór jest niesamowity.

Wciąż największym cyklem maratonów pozostaje BikeMaraton, który swoje trasy koncentruje głównie w okolicach Dolnego Śląska. Tam na uznanie zasługuje niemal każda edycja i gdybym nie zwracał uwagi na zbyt długi dojazd, to z całą pewnością chciałbym zaliczyć każdą z nich.

Etapówki

Wyścigi MTB w formie etapowej wydaje się, że miały już swoje najlepsze czasy. Temat nawet nie wydaje się skomplikowany i jeśli ktoś wciąż szuka niewiadomej, to podpowiemy…pieniądze. Organizacja nawet trzydniowego wyścigu etapowego, to solidny koszt. Generowany najbardziej przez konieczność utrzymania ludzi i całej infrastruktury związanej z zawodami przez te kilka dni.

Przez ostatnie lata rynek rowerowy w Polsce przeżywał swoje złote chwile, ponieważ każdy w czasach covidowych musiał kupić psa i rower, najlepiej elektryczny. Firmy w większości nie potrzebowały się reklamować, czyli sponsorować np. zawodów, ponieważ i tak wszystko schodziło na pniu. Brak sponsoringu wymuszał coraz większe opłaty startowe, żeby pokryć wysokie koszty imprezy i tak to wszystko pomału upadało.

Obecnie koszt imprezy kilkudniowej dla kolarza amatora, to spory ubytek w miesięcznym budżecie domowym. Nie mówię tutaj nawet o samym starcie, bo przecież do tego trzeba doliczyć koszty noclegów i wyżywienie. Przy idealnym scenariuszu, że nic w trakcie wyścigu nie uszkodzimy, a pogoda będzie perfekcyjna. Takie koszty są oczywiście do dźwignięcia dla osoby pracującej, mającej pasje, ale już dla osób młodych, taka impreza zwyczajnie się nie kalkuluje. Efekt – dekoracje można zaczynać od kategorii 30+ a niekiedy i starszej. To raczej nie jest kierunek z długoletnią perspektywą.

Kasa

Wszystko drożeje i wpisowe też drożeje. To niestety przyciąga coraz mniej młodych ludzi na start, a jeszcze kilka lat temu kategorie 20 lat+, były tymi najmocniejszymi. To grupa młodych ludzi, którzy w większości mają jeszcze sporo czasu na realizowanie swojej pasji. To przekłada się na więcej treningów i lepszą formę i z takimi osobami zawsze warto było się pościgać.

MaratonMtb.pl stara się uratować trochę niebezpieczny trend i zachęcić młodych do startu, oferując na sezon 2023 darmowy start dla osób do 18 roku życia. Nie jest tak, że młodym nic się nie chce. Tej zimy w końcu wystartowałem w zawodach przełajowych. Tam młode kategorie są najlepiej obstawione i w jednym wyścigu potrafi jechać nawet ponad 70 zawodników! Cena startu jest oczywiście dużo niższa a i forma oraz popularyzacja w ostatnich latach przełajów robi swoje. W mojej opinii, jest to dobry kierunek dla organizatorów i mam nadzieję, że już w najbliższych latach będzie w czym wybierać, jeśli chodzi o zimowy kalendarz i nie koniecznie trzeba będzie podróżować po całej Polsce

Będzie fuzja?

Harda Horda, jak co roku obstawia głównie MtbCrossMaraton oraz MaratonMtb.pl. To są edycje z którymi współpracujemy, staramy się wspierać ich rozwój i w zawodniczy sposób doceniamy formę tych zawodów. W tym roku wymienione maratony dodatkowo zaczynają się wspierać, organizując dwie edycje liczące się do klasyfikacji sąsiedniego cyklu. I tak, słynne Daleszyce będą wliczane do klasyfikacji MaratonuMtb.pl, a w drugą stronę zadziała trasa w Krynicy Zdroju. Osobiście mam nadzieję, że jest to początek niezłej fuzji, która przyniesie wiele dobrego w tej części Polski.

Małopolska i Podkarpacie wciąż mają olbrzymi potencjał, który po wycofaniu się Cyklokarpatów pozostaje na biegu jałowym. Cieszę się, że do kalendarza wraca Dukla, znana głównie z Cyklokarpatów oraz etapówki Dukla Wolf Race. W Dukli byłem wiele razy, dwa razy jechałem też etapówkę. Teren na MTB jest epicko ciekawy i jest dla mnie synonimem spokoju rodem z wakacji na wsi. Dukla bywa też niebezpieczna i niestety mało odporna na deszcz, po którym teren zmienia się w jedną wielką glinę, której nie ogarnąłby nawet najnowszy napęd Srama. Organizatorzy ponoć już w Maju mają zatrudnić szamana, który zagwarantuje pogodę na 6 Sierpnia.

Gdzie wystartujemy?

Osobiście z każdym rokiem coraz bardziej podoba mi się ściganie w Górach Świętokrzyskich. Głównie za interwałowe trasy z idealnymi dla mnie statystykami rzędu 40km i 1600 m. pionu. Dodatkowo 99% trasy jest poprowadzona z dala od asfaltów co również lubię. Organizatorzy potrafią z okolicznych lasów wyciągnąć to co najlepsze, a jednocześnie są to odcinki w 100% przejezdne.

Oczywiście nie zabraknie nas na MaratonMtb.pl. W ubiegłym roku po raz pierwszy przejechałem całą trasę w Krynicy i jest to naprawdę dobry kierunek, jak tylko nie sypie śnieg. Pozostałe edycję również zasługują na uwagę. Trasy w Stryszawie i Piwnicznej z całą pewnością należą do najcięższych kondycyjnie w naszym kraju. Nawet płaska jak na standardy maratonu Niwiska jest bardzo ciekawa i z zawodów wyjechałem bardzo pozytywnie zaskoczony, ze zdecydowaną chęcią powrotu.

Możliwe, że pojawimy się również na Bike Atelier, które rozgrywa się w niedalekiej odległości od Krakowa a takie trasy jak Bielsko, nie potrzebują dodatkowej reklamy. Również znana z Cyklokarpatów trasa w Rzykach zawsze była przez nas najwyżej oceniana.

Dodatkowej reklamy nie potrzebuje BikeMaraton. Dolny Śląsk to obecnie najlepsza infrastruktura MTB w Polsce i taki stan rzeczy szybko się nie zmieni. Od kilku lat systematycznie bywam w okolicach w formie rowerowego wypadu lub wakacji, a wciąż jest jeszcze sporo terenu do objechania. Chętnie wróciłbym też na trasy, po których już śmigałem i chyba najlepiej jest tam po prostu mieszkać.

Na naszej stronie znajdziecie również kalendarz z większością imprez MTB, gravelowych i szosowych https://hardahorda.pl/calendar-4/

Zdjęcia: MtbCrossMaraton, MaratonMtb.pl, 4 Towers

Komentowanie jest wyłączone.