BMC Fourstroke 01 TWO 2023

Nowy Fourstroke mocno rozgrzewa wyobraźnie, już od końcówki zeszłego sezonu, tak jak każda nowość od szwajcarskiego producenta. Zmiana podejścia do zawieszenia dla mnie osobiście była dużym zaskoczeniem, ale sprawiła, że nowy Fourstroke jeszcze bardziej pasuje do obecnego schematu wyczynowego roweru XC.

Progresywna geometria jeszcze bardziej

BMC od kilu sezonów mocno poszedł w stronę bardzo progresywnej geometrii w rowerach MTB. Zmiany widać już nawet w ich hardtailach. W fullach jest jeszcze lepiej, zwłaszcza, że względem poprzedniego modelu zmiany w nowym Fourstroke, poszły w jeszcze większy progres. Obecnie kąt główki jest na poziomie 66,5 stopnia, czyli jeszcze 1 stopień mniej niż było w poprzednim modelu. Podsiodłówka w drugą stronę. Stała się o 1 stopień bardziej pionowa i obecnie jest to 76,7 stopnia. Takie zmiany oczywiście sprawiają, że rower jest jeszcze bardziej pewny na trudnych zjazdach. Jest on również bardziej efektywny na podjazdach. Wygląda na to, że wszystko poszło w dobrym kierunku.

APS po tuningu

Największa zmiana w nowym fullu, to oczywiście mocny tuning poprzedniego zawieszenia na podejście liniowe. Dzięki temu mamy miejsce na drugi bidon, ale nie sadze, że to było najważniejszym założeniem. Fourstroke wciąż bazuje na poprzednich rozwiązaniach APS, czyli piwocie łączącym tylny trójkąt z przednią częścią ramy.

To oczywiście trochę komplikuję konstrukcje, wymaga dodatkowych łożysk, to zapewne również przekłada się na większą masę ramy, ale BMC nigdy nie było kojarzone z podejściem do niskiej masy za wszelką cenę. Całą magia i różnicę na plus, zawsze wychodziła po pierwszych kilometrach jazdy. Dodatkowo BMC jest jedyną z nielicznych firm, która stawia na pełny trójkąt tylnego zawiasu. Na chłopski rozum, musi to dawać większą sztywność, tylko też trzeba sobie zadać pytanie czy każdemu producentowi na tym zależy. Wiele firm, za zaletę bierze właśnie elastyczność tylnego trójkąta. Wszystko jak zwykle zależy od podejścia.

AutoDropp Technology

Kolejną nowością w Fourstroke 2023, jest zastosowanie innowacyjnego droppera – AutoDropp technology. Niestety taką zmianę zobaczymy tylko w najwyższym modelu ze stajni BMC, czyli 01 ONE lub testowanym 01 TWO, który nie jest dostępny na polskiej stronie producenta.

AutoDropp polega na tym, że już nie musimy siedzieć na siodle, żeby sztyca się obniżyła. Jako świeży użytkownik roweru z dropperem, widzę w tym olbrzymi benefit i trochę się dziwię, że tyle czasu trwało wynalezienie takiego rozwiązania. Wszystko obsługiwane jest oczywiście jedną dźwignią, która opuszcza lub podnosi sztycę w zależności od stanu początkowego.

Niestety testowany egzemplarz, pomimo wyposażenia w innowacyjny system, nie działał tak jak to jest widoczne w reklamach. Długo zastanawialiśmy się nad tym czy system AutoDropp jest zamontowany w tym modelu, ale okazuje się, że technologia przegrała walkę z testerami lub rower był po prostu źle przygotowany do jazdy.

W pozostałych, tańszych modelach, BMC zrezygnowało z zintegrowanego droppera, którego mieliśmy w poprzednich Fourstrokach. Nie wiem dokładnie co stało za taka decyzja, ponieważ poprzednie rozwiązanie mocno wyróżniało szwajcarskie rowery.

Jazda

Testowany przez nas Fourstroke był w rozmiarze M, przewidzianym aż do 182 wzrostu. Rower w takim wydaniu wydaje się bardzo mały i w zestawie z 60 milimetrowym mostkiem, wygląda na dużo mniejszy rozmiar. Za sterami już wszystko jest jak najbardziej ok. Pozycja jest bardzo wygodna a jazda na Fourstroke to czysta przyjemność. Nie jest to oczywiście rower, o którym można powiedzieć wszystko po kilku godzinach jazdy. Pierwsze przetarcie powinno nam dać tylko odpowiedź na podstawowe ustawienia tak, żeby rower był szybki. W testowanym modelu dużo do takiego stanu brakowało, ale mimo to wiem, że rower potrafi być szybki i jeszcze szybszy.

Dużym zaskoczeniem była masa testowanego 01 TWO. Niestety nie podamy konkretnego wyniku na wadzę, ale sądzę, że było to mniej niż 11 kilogramów z pedałami. Przy osprzęcie opartym na Sramie GX z nielekką kasetą i aluminiowych kołach DT 1700, to bardzo dobry wynik. Długo się też zastanawiałem, jak udało się to osiągnąć i chyba wciąż tego nie wiem.

Rower tego typu aż prosi się o koła na karbonowych obręczach i chyba każdy kto zdecyduje się na zakup tego modelu taką zmianę wdroży. Szerokie obręcze w zestawie z oponami 2.4, zrobiłyby różnicę. Obecny zestaw opon Vittoria Mezcal w szerokości 2.35, zupełnie nie wykorzystuje swojego potencjału na wąskich jak na obecne standardy, 25 milimetrowych obręczach.

Specyfikacja testowanego modelu: https://www.bmc-switzerland.com/eu_en/bmc-fourstroke-01-two-23.html

Film i zdjęcia: http://www.peesmovie.pl

Komentowanie jest wyłączone.